Czy wiesz, że kilka lat temu naukowcy odkryli nowy rodzaj wirusów równie zaraźliwych jak grypa? Są to wirusy nastrojów, przyzwyczajeń, idei. Możliwość przenoszenia się tej epidemii odkryło dwóch naukowców -
Nicholas Christakis z Harwardzkiej Szkoły Medycznej, oraz
James Fowler z Kalifornijskiego Uniwersytetu w San Diego. Przeprowadzili oni badania dotyczące przenoszenia się
szczęścia. Przebadali ok. 5 tys. ludzi analizując ich powiązania rodzinne, sąsiedzkie i przyjacielskie. Okazało się, że
szczęście jest zaraźliwe i roznosi się jak epidemia. Zadowolony z życia sąsiad o prawie 35% zwiększa szanse, że
my także poczujemy się szczęśliwi, a przyjaciel o ok. 25%. Zarażanie emocjami działa najlepiej w bezpośredniej bliskości-rodzina, najbliżsi sąsiedzi, współpracownicy. Jednak nie tylko szczęście w ten sposób się przenosi, ale również inne emocje, idee, problemy, takie jak radość, życzliwość, smutek, samotność, depresja, zdrowy styl życia, samorozwój, otyłość, religia i in. Badania te ukazują , jak bardzo środowisko społeczne wpływa na nasze życie, na to, czego doświadczamy. Z tego wynika, że chcąc wpływać na ludzi, na ich poglądy i postawy zacznijmy sami żyć w taki sposób, jak tego pragniemy a inni w naszym otoczeniu będą również się zmieniać. Twórzmy zatem grupy osób, które preferują zdrowy tryb życia, mają określone pasje i "zarażajmy" tym innych. Nawet jeśli jesteśmy
40 + albo i więcej, bowiem teraz mamy swoje "drugie" życie, które możemy mieć dla siebie, realizując swoje pragnienia. Do tego czasu żyliśmy najczęściej
dla dzieci, kariery... Teraz pora to zmienić. Oczywiście młodsi pewnie też mogą :). Pewien mistrz ZEN powiedział, że jeśli coś robimy,
róbmy to całym sercem, na 100%! Wtedy już nic więcej nie musimy robić, żeby pomóc innym się zmienić. Własny przykład najbardziej wpływa na ludzi. Zatem życzę Ci pasji życia!