wtorek, 16 grudnia 2014

Jak się dziś mają twoje uczucia?

Witaj.
Kontynuując temat uczuć ciekawi mnie, jak się dzisiaj mają twoje uczucia? Czy coś się zmieniło od momentu, kiedy zdecydowałeś/łaś się żyć bardziej świadomie prowadząc swój Dziennik Uczuć? Czy możesz powiedzieć, że coś się poprawiło, że czegoś jest mniej lub więcej? Zachęcając Cię do zapisywania swoich uczuć w Dzienniku miałem na myśli korzyści, jakie w ten sposób możesz osiągnąć w postaci większej samoświadomości, ale też zmian, jakie pojawią się w związku z jego prowadzeniem. Nie mam tu na myśli rewolucji, która miałaby się dokonać, raczej chodzi mi o postępującą, subtelną poprawę jakości twojego życia, lepsze rozumienie tego, co Ci się przydarza i inne zmiany, które zaobserwujesz. Poza tym myślę, że mogą się pojawić też, jakieś trudności, ale nie związane z tym, że prowadzenie Dziennika jest czymś niewłaściwym, ale np. z tym, że twój sposób obchodzenia się ze swoimi doświadczeniami, uczuciami może generować te trudności. Zatem jeśli masz jakieś pytania - możesz zadać je w komentarzach a jeżeli prowadzisz już Dziennik i chcesz się podzielić swoimi obserwacjami to też napisz o tym. Pisz śmiało, gdyż moim zamiarem jest stworzenie na tym blogu okazji do samorozwoju wszystkim zainteresowanym tym tematem. Dzięki twoim wpisom ten blog może się stawać takim miejscem. Dlaczego to robię? Chcę przede wszystkim zachęcić ludzi do samorozwoju, gdyż uważam, że jest on nieodłącznym warunkiem osiągania satysfakcjonującego, twórczego życia, oraz warunkiem samorealizacji. Patrząc na swoje życie z perspektywy czasu wiem, że gdyby nie praca nad swoim rozwojem - nie pisałbym dziś tych słów... Uważam, że kto się nie rozwija, ten się cofa i traci siebie, swój potencjał, który otrzymał od Losu, Opatrzności, Boga. Sam tak żyję odkrywając życie krok za krokiem i ucząc się  czegoś nowego. Jest to moją pasją. Dlatego zapraszam tu wszystkich pasjonatów, którzy chcą się rozwijać i temu ma służyć m. in. Dziennik Uczuć. Nie mówię, że ta strategia pracy przyniesie Ci błyskawiczne efekty, że diametralnie odmieni twoje życie, da Ci pieniądze, władzę itp. chociaż nigdy nie wiadomo :). Natomiast twierdzę, że uczucia, to niezwykle ważny obszar twojego życia i zajęcie się nim może być interesującym i ekscytującym doświadczeniem. Wyprawą w głąb siebie, która pokaże Ci jak żyć bardziej świadomie, szczęśliwie i lepiej kierować swoim życiem. Właśnie to możesz uzyskać prowadząc Dziennik Uczuć. Pamiętaj jednak, że nawet najlepsze narzędzie nic nie znaczy w ręku tego, kto nie chce zrobić z niego użytku. Decyzja należy do Ciebie.
Nawiązując jeszcze do tematu uczuć chcę Ci dać jeszcze jedną wskazówkę - nie przywiązuj się do uczuć - rozpoznawaj je, nazywaj i pozwalaj im odejść. Traktuj je jak pogodę, którą widzisz za oknem - dziś są chmury, jutro słońce... Wszystko ulega zmianom, łącznie z Tobą. Pozwalaj więc sobie na te zmiany prowadząc swój Dziennik Uczuć :)


Na dzisiaj to wszystko. Życzę Ci owocnego samorozwoju i zgody na zmiany. Pozdrawiam i do następnego czytania.

piątek, 5 grudnia 2014

Jak pracować ze swoimi uczuciami i nie ulegać psychomanipulacji?

Witaj.
Jeśli czytasz ten artykuł, to pewnie chcesz dowiedzieć się czegoś więcej o uczuciach. Bardzo dobrze trafiłeś/łaś, bo podzielę się w nim wiedzą na temat pielęgnowania tej niezwykle ważnej dla naszego życia sfery (często zaniedbywanej). Czy przychodziło Ci kiedyś na myśl, że przeżywane przez Ciebie uczucia, to bardzo ważny obszar twojego życia, który wymaga pielęgnowania? Czy zastanawiałeś/łaś się, jak pracować z tą sferą? A może masz już jakieś sprawdzone pomysły, ale szukasz czegoś więcej na ten temat?...  więc czytaj dalej. Niestety żyjemy w takiej rzeczywistości, w której uczucia i doświadczanie całej ich gamy jest niedoceniane a nawet niepożądane. Wyraźnie to można dostrzec zwłaszcza u mężczyzn. "Prawdziwy mężczyzna" ma być twardy, zdecydowany i operatywny, żeby zapewnić byt swojej wybrance i rodzinie. Te głęboko zakorzenione reguły cały czas funkcjonują, chociaż obecnie coraz częściej pojawiają się próby zmiany tego porządku (to jednak temat na inny artykuł). Zatem jak myślisz - uczucia są ważne i warto je przeżywać, pielęgnować, czy może lepiej ignorować je i tłumić? W tej kwestii specjaliści od marketingu i reklamy nie mają wątpliwości. Bardzo dobrze wiedzą, jak ważna jest to sfera i jakie korzyści może przynieść jej skuteczne wykorzystanie. Poprzez reklamy, używanie wyrafinowanego języka perswazji bardzo mocno epatują nas informacjami, jak powinniśmy wyglądać, jak powinniśmy się zachowywać, jak być trendy... aby poczuć swoją wartość, spełnienie itp. Są w tym naprawdę dobrzy i możemy to zobaczyć np. w centrach handlowych, gdzie mimo "kryzysu"i ogólnego narzekania na brak pieniędzy jest tam zazwyczaj wielu kupujących. Z języka perswazji korzystają też wszelkiego rodzaju przedstawiciele handlowi, agenci... chcący nam sprzedawać swoje produkty, idee... W ten sposób bombardowani jesteśmy różnymi treściami, "wkręcani" w różnego rodzaju sytuacje, które obiecują nam szybkie, łatwe pieniądze, sukces, spełnienie... Dopiero podczas ich realizacji często okazuje się, że ani są szybkie, ani łatwe... i tak naprawdę służą przede wszystkim tym, którzy to wszystko głoszą. Oczywiście nie twierdzę, że wszyscy marketerzy szkodzą, ale warto mieć oczy szeroko otwarte, aby nie stać się ofiarą takiej, czy innej manipulacji.
Czemu to robią i im się to udaje? Myślę, że większość robi to przede wszystkim, by napędzać popyt na swoje produkty, idee i wyciągać w ten sposób korzyści dla siebie. A udaje im się to dlatego, że nasza samoświadomość jest zbyt mała, że zbyt rzadko zwracamy się do swojego wnętrza, przez co łatwo ulegamy wszelkiego rodzaju psychomanipulacjom. Niestety życie przeciętnej rodziny mija najczęściej przed telewizorem, w Internecie, na śledzeniu reklam, tego co jest trendy.., a bardzo mało jest w nim miejsca na głębszą refleksję, rozwój osobisty i duchowość. Co zatem robić, aby rozwijać się, żyć w zgodzie z sobą i podążać tam, gdzie my tego chcemy a nie tam, gdzie chcą nas skierować inni?
Jednym ze sposobów przeciwdziałania psychomanipulacji jest właśnie zwrócenie się w stronę własnych uczuć i ich pielęgnacja. Jak to robić? Naszą sferę uczuć porównałbym do ogrodu, który jeśli jest pozostawiony bez nadzoru ogrodnika, szybko zarośnie chwastami... I tak naprawdę to przede wszystkim chodzi właśnie o twój Ogród uczuć. Jeśli nim się zajmiesz, to nie tylko uodpornisz się na psychomanipulację, ale też czerpać będziesz z innych jego owoców. Jednak nie będę na ten temat się rozpisywał. Wolę, żebyś sam to odkrył/a :) Polecam Ci więc zajęcie się twoim Ogrodem uczuć i możesz to zrobić w następujący sposób:
1. Zaprowadź "Dziennik Uczuć", w którym codziennie np. przez dwa tygodnie zapisuj przeżywane przez Ciebie uczucia. Rób to według następującego schematu: sytuacja to uczucia. Nie musisz szczegółowo opisywać tego, co danego dnia się wydarzyło. Wpisuj tylko najważniejsze sytuacje, które miały miejsce. Ważne, żeby dać sobie czas na rozpoznanie i nazwanie tych uczuć, które pojawiały się w opisywanych sytuacjach. Postaraj się nie zaglądać do wpisów z poprzednich dni. Dopiero po tygodniu przejrzyj wszystkie wpisy i zaznacz w nich np. na zielono - uczucia pozytywne a na czerwono - negatywne. Następnie zapisz ile jest jednych i drugich. Po zapisaniu bilansu odpowiedz sobie pisemnie na cztery pytania:
- Jakie uczucia przeżywałeś/aś najczęściej w minionym tygodniu i w jakich konkretnych sytuacjach?
- Jakie uczucia przeżywałeś/aś najrzadziej i w jakich konkretnych sytuacjach?
- Czy pojawiały się jakieś trudności związane z przeżywaniem uczuć np. trudność w ich rozpoznawaniu i nazywaniu, czy jakieś uczucia "opanowały"Cię, lub pojawiły się inne trudności?
- Za co możesz sobie pogratulować, co miało miejsce w minionym tygodniu?
2. Innym ważnym sposobem zajmowania się swoją sferą uczuć mogą być rozmowy z kimś zaufanym, komu możesz bez obaw powiedzieć o swoich uczuciach i nie będziesz oceniony/a, czy też zignorowany/a. O czym rozmawiać? O wszystkim, co Cię porusza, co jest dla Ciebie ważne. Rozmowy "uzdrawiają" emocje, budują związki i uszczęśliwiają. Umawiaj się zatem na takie rozmowy i mów, oraz słuchaj. Żeby twoje rozmowy odniosły pożądany skutek, warto podczas  ich prowadzenia przestrzegać następujących zaleceń:
- zwróć się twarzą do rozmówcy i mów w pierwszej  osobie ("ja");
- mów o swoich uczuciach, o tym co, Cię porusza, co jest ważne;
- unikajcie zadawania pytań, nie udzielajcie sobie rad  (umówcie się na to);
- niech w miarę możliwości twój rozmówca ma również możliwość powiedzenia o sobie, a Ty wtedy słuchaj.

Pomocne w twoich rozmowach mogą być również reguły Moellera:

1. Nie jestem Tobą i nie znam Cię (nie masz dostępu do wnętrza swojego rozmówcy, chyba, że pozwoli Ci się poznać).
2. Odpowiadam za swoje uczucia (nawet jeśli sądzisz, że ich przyczyną jest ktoś inny).
3. Jesteśmy dwoma twarzami naszej relacji, chociaż tego nie widzimy (wasza nieświadomość łączy się).
4. Mówmy obrazami a nie pojęciami (o konkretnych sytuacjach).
5. To, że możemy rozmawiać ze sobą tworzy nasze żywe związki (buduje szczęście, zaufanie, miłość).



Na dziś to już wszystko. Życzę Ci wspaniałych rozmów i owocnej samoobserwacji. Myślę, że bardzo Ci się to opłaci :) Pozdrawiam i do kolejnego razu.

środa, 26 listopada 2014

Do czego potrzebne są nam uczucia?


Dzisiaj chcę się z tobą podzielić tematem uczuć. Co to takiego uczucia? Najprościej możemy powiedzieć, że są one wyrazem naszego ustosunkowania się do otaczającej rzeczywistości, do tego, co się wokół nas dzieje. Są też wyrazem naszych potrzeb, oraz procesów psychicznych i biologicznych. Pełnią rolę siły napędowej, pozwalają budować związki, odkrywać sens życia, dokonywać zmian, nabierać doświadczenia, mądrości życiowej... Poza tym uczucia mają swój znak i z tego względu możemy podzielić je na następujące dwie kategorie:

  • uczucia pozytywne, wyrażające nasz pozytywny stosunek do źródeł ich powstawania                (np. ludzie, których lubimy, sytuacje, przedmioty);
  • uczucia negatywne, których doświadczanie jest nieprzyjemne i przejawia się naszym                 unikającym stosunkiem do ich źródeł.
Oczywiście zarówno uczucia pozytywne, jak i negatywne są jednakowo ważne i niezbędne dla naszego rozwoju i w ogóle dla całego naszego życia. Możesz  wyobrazić sobie, jak wyglądało by nasze życie, gdybyśmy np. nie przeżywali bólu, złości, czy strachu? Znam taki jeden niestety tragiczny przypadek, kiedy taka sytuacja miała miejsce. Otóż mój kolega ze studiów był sparaliżowany od pasa w dół i mając ostry stan zapalny  wyrostka robaczkowego nie odczuwał bólu. Kiedy rozpoznano, co dzieje się z jego organizmem było już za późno, aby mu pomóc. Tak więc, jak widzisz błogosławieństwem dla nas jest zdolność doświadczania wszelkich uczuć zarówno negatywnych, jak  i pozytywnych, chociaż już ich bilans, czy natężenie może wskazywać na problemy. Aby jeszcze lepiej ukazać rolę przeżywanych przez nas uczuć  możemy przyjrzeć się kolejnym ich kategoriom:  
  • Ze względu na intensywność ich przeżywania możemy wyróżnić:
- afekty - bardzo gwałtowne, silne reakcje emocjonalne  tzw. „uczulenia emocjonalne”; 
nastroje - procesy o słabym natężeniu, pozytywne/negatywne utrzymujące się przez                           dłuższy czas;
-  namiętności , które charakteryzuje intensywność przeżywania, długi okres trwania,                             możliwość ich kontrolowania.
  • Ze względu na źródło ich przeżywania możemy wyróżnić uczucia:
  - intelektualne swoje źródło mają w procesach poznawczych, w poznawaniu rzeczywistości;
    - moralno - społeczne związane z naszym funkcjonowaniem społecznym, wartościami;
    - estetyczne pojawiające się w zetknięciu się z przedmiotami wyrażającymi piękno np.                          widoki, obrazy, utwory muzyczne, literackie i in.   
               
Jak więc widzisz, uczucia odgrywają niezwykle ważną rolę w naszym życiu i jest to sfera, która rozwija się i ewoluuje dopóki żyjemy. Jednak, aby się rozwijać i spełniać w naszym życiu powinniśmy znajdować czas i uwagę dla swoich uczuć i je pielęgnować. Podoba mi się porównanie, że nasza sfera uczuć jest jak ogród i od tego, jak będziemy go uprawiać, takie też wyda plony. Jak odpowiednio się o niego zatroszczymy, to będziemy mogli cieszyć się z jego dobrych plonów. Natomiast jeśli go zaniedbamy - zdziczeje i będzie pełen chwastów. Zastanawiałeś się kiedyś, jak uprawiać ten osobliwy, intymny ogród? Może masz na to jakiś własny sposób? A może twój ogród pełen jest parzących pokrzyw…?

Stambuł, Turcja, Lato, Kwiaty, Roślin


Jeśli treść tego artykułu Cię zainteresowała, daj znać proszę w komentarzach. Już niedługo napiszę, jak można pielęgnować swój ogród uczuć.  Pozdrawiam serdecznie i do następnego czytania.  

niedziela, 23 listopada 2014

Witam po długiej przerwie

Witam serdecznie wszystkich odwiedzających. Długo nie publikowałem na blogu, gdyż chciałem go przenieść na inną domenę. Jednak na razie nowego bloga nie będzie a ja nadal będę publikował na tym blogu. Inspirując się zdobytą wiedzą, obserwacjami, przemyśleniami i doświadczeniem będę umieszczał na nim kolejne artykuły, wskazówki, materiały wideo, kursy, e- booki dotyczące szeroko pojętego samorozwoju. Wszystko to po to, aby każdy odwiedzający mojego bloga mógł znaleźć na nim najlepsze wg mojej wiedzy i doświadczenia informacje dla siebie w temacie samorozwoju.



Największym darem człowieka jest możliwość popełniania błędów. 
Natomiast jego największą mądrością jest uczenie się na nich.
Wiedza zaś jest sprzymierzeńcem mądrości!


Ciąg dalszy już wkrótce. Pozdrawiam serdecznie



czwartek, 10 lipca 2014

Nigdy nie wiesz na pewno...

 Dzisiaj coś dla ducha. Kiedyś wpadł mi ten tekst w ręce, więc teraz chcę się nim z Tobą podzielić.

DWA ANIOŁY

Dwa podróżujące anioły zatrzymały się na noc u bogatej rodziny. Rodzina nie była zbyt gościnna i odmówiła im noclegu w pokoju dla gości. Zamiast tego anioły otrzymały nocleg w małej, zimnej piwnicy. Po przygotowaniu sobie posłania na twardej podłodze starszy z aniołów zobaczył dziurę w ścianie i zakleił ją. Kiedy młody anioł zapytał dlaczego to zrobił, starszy odpowiedział zagadkowo: rzeczy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają.
Następnej nocy anioły przybyły do biednego, ale bardzo gościnnego domu rolnika i jego żony, aby przenocować. Rolnik podzielił się z nimi resztą jedzenia jaką miał a potem pozwolił się wyspać aniołom w swoim łóżku. Następnego dnia, gdy wstało słońce, anioły znalazły rolnika i jego żonę rozpaczających po stracie ich jedynej krowy - żywicielki, która leżała martwa na polu. Młody anioł był tym zszokowany i wykrzyczał starszemu - jak mogłeś do tego dopuścić?! Pierwsza rodzina miała wszystko a ty im naprawiłeś dziurę w ścianie! A ta biedna rodzina miała tak niewiele, dzieliła się tym, co miała i ty pozwoliłeś, żeby ich jedyna krowa zdechła?!!
Starszy anioł nieporuszony tymi zarzutami spokojnie odpowiedział: rzeczy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają. Kiedy spędziliśmy noc w piwnicy rezydencji bogatej rodziny zauważyłem, że w tej dziurze, w ścianie było schowane złoto. Od czasu, kiedy właściciel dorobił się fortuny stał się chciwy i niechętny, by dzielić się swoim majątkiem z innymi. W związku z tym zakleiłem dziurę w ścianie, by nie mógł znaleźć znajdującego się tam złota. Natomiast w nocy, którą spędziliśmy w domu biednego rolnika anioł śmierci przyszedł po jego żonę, więc w zamian dałem mu ich krowę. Nie zawsze rzeczy są takie, na jakie wyglądają...


Życie jest pełne tajemnic i dlatego jest tak fascynujące i piękne. Nigdy nie mamy pewności, co odkryjemy. Wczoraj jest historią, jutro jest tajemnicą a dzisiaj jest darem.
Życzę Ci wszystkiego dobrego.

Dla Dzieci, Beach, Angels, Anioł

środa, 30 kwietnia 2014

To wcale Cię nie usprawiedliwia! :)

Czekolada gorzka, mleczna, czy nadziewana jest nie tylko bardzo smaczna, ale jej regularne spożywanie zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby serca. Za te walory zdrowotne odpowiedzialne jest zawarte w niej kakao, które zawiera flawonoidy obniżające ciśnienie krwi. Do takich wniosków doszli szwedzcy i amerykańscy naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie, oraz z Harward Medical School w Bostonie. Przebadali oni ponad 30 tys. Szwedek w starszym wieku i przez 9 lat monitorowali ile czekolady jadły badane i jak wpływało to na ich serce. Zaobserwowano, że u badanych, które spożywały od 19 g do 30 g wysokowartościowej, ciemnej czekolady tygodniowo ryzyko występowania chorób serca było o 32% niższe niż u pozostałych pań. A teraz czytaj bardzo uważnie - "u pozostałych pań", czyli u tych, które spożywały codziennie i/lub w większych ilościach czekoladę nie odnotowano efektu zdrowotnego a dodatkowe porcje czekolady wywołały u nich efekt w postaci dodatkowych fałd na biodrach. A zatem...



                                               Życzę wszystkim zdrowia i smacznego :)

sobota, 26 kwietnia 2014

Zacznij od porażek :)

      Zastanawiasz się jak zapracować na sukces? Od czego zacząć, aby życie nabrało sensu, aby chciało Ci się, tak, jak Ci się nie chce? Wiesz, jak to zrobić? Powiem Ci - zacznij od porażek! Mówię całkiem poważnie - zacznij od porażek! :) Myślę, że już nie jedną poniosłeś i nie przypadkiem czytasz ten tekst. Prawdopodobnie brak poczucia spełnienia w życiu, popełniane błędy, niepowodzenia skłoniły Cię do poszukiwań i dlatego znalazłeś się na tej stronie. Czy myślałeś kiedykolwiek, że te błędy, porażki, to cenne dla ciebie doświadczenia? Czy myślałeś, że mając te wszystkie doświadczenia i szukając gdzieś na zewnątrz rozwiązań zachowujesz się trochę, jak ślepiec, który cierpi głód przy suto zastawionym stole?! Tak! Chcę Ci powiedzieć, że twoje porażki, to bardzo cenne wskazówki, dzięki którym możesz zacząć osiągać sukcesy, rozwiązywać problemy! Jeśli nigdy nie myślałeś o nich w ten sposób, to zrób to teraz odpowiadając sobie dokładnie na następujące pytania:

  • jakie porażki poniosłem w przeszłości i jaki był w tym mój udział?
  • co zrobiłem niewłaściwie, a co zaniedbałem, czego nie zrobiłem?
  • jakie korzyści osiągnąłem, co zyskałem ponosząc daną porażkę, przed czym mnie ona uchroniła?
  • czego mnie to niepowodzenie (porażka) nauczyło i jak mogę to wykorzystać do osiągania sukcesów w przyszłości?
Zapisz wszystkie odpowiedzi, jakie będą przychodzić Ci na myśl i zrób z tego użytek.
Życzę owocnych porażek :)




 

piątek, 11 kwietnia 2014

Czym byłby samorozwój bez okazywania dobroci?


Miło cię widzieć, jesteś w porządku, proszę, pomogę ci, lubię cię, daj poniosę, proszę to twoje - zgubiłeś, dziękuję, bądź dobrej myśli, miłego dnia, cieszę się razem z tobą, wierzę w ciebie, kiedy cię znów zobaczę, możesz na mnie liczyć, proszę zjedz coś, odpocznij, jesteś spragniony - napij się, kocham cię, proszę to dla ciebie, wszystkiego dobrego, ładnie wyglądasz, powodzenia... magiczne słowa, których tak bardzo brakuje w codziennym, "normalnym" życiu. Życie jest piękne, gdy żyjemy pięknie...  
Zobacz film poniżej i pięknego życia Ci życzę...



czwartek, 10 kwietnia 2014

Jak skutecznie wzmocnić swoje zdrowie i zwiększyć poziom energii?

Podstawy długiego życia w dobrym zdrowiu i w poczuciu optymizmu są bardzo proste i pewnie nieraz już o nich słyszałeś. Natomiast bardzo niewielu ludzi podchodzi do nich odpowiedzialnie i stosuje je na co dzień. Życie tzw. przeciętnego Kowalskiego pełne jest pośpiechu. Do pracy zazwyczaj musi dojechać, więc stres, bo korki, objazdy, autobus się spóźnił...W pracy przeżywa stres, bo jako Polak ma głęboko zakorzenioną potrzebę "czarnowidztwa" i myśli, że może ją w każdej chwili stracić (pracę oczywiście). W ten sam "sposób" bez trudu znajduje sobie kolejne powody do stresu, a więc ma ciężką pracę. Z pracy też zazwyczaj wraca podwożąc swoje "cztery litery", więc ruchu na świeżym powietrzu ma tyle, co do samochodu lub na przystanek. Posiłki zazwyczaj tłuste, zjada w fast foodzie, czy też przed telewizorem nie zastanawiając się zbytnio, co ma na talerzu. Chętnie popija to colą lub innymi napojami. Żeby odreagować napięcia, przynajmniej raz w tygodniu urywa się z kumplami na piwo, albo pokłóci się z żoną... Jego hobby to sport, albo podróże - oglądane w telewizorze z piwem w garści...komputer też może być częścią jego pasji. I tak upływa mu dzień za dniem, żeby nie powiedzieć całe życie. Jeśli w powyższej opowieści znalazłeś fragment o sobie, to koniecznie czytaj dalej a jeśli nie to też przeczytaj :). Dajemy więc spokój Kowalskiemu i zajmujemy się tematem zdrowia, który zapewne towarzyszy ludziom od zarania dziejów, bo już w starożytnym Egipcie spisywano na papirusach wskazówki dotyczące zachowania zdrowia. Hipokrates natomiast uważał, że mądry człowiek powinien wiedzieć, że zdrowie jest jego najcenniejszym dobrem i powinien uczyć się, jak może sam leczyć swoje choroby. Twierdził on, że zdrowie człowieka wymaga równowagi pomiędzy wpływami środowiska, sposobem życia, oraz elementami jego ludzkiej natury. W ten sposób wskazywał na znaczenie właściwego, mądrego stylu życia. W Biblii również opisano zasady zdrowego życia, na których oparł swoją książkę "Siedem filarów zdrowego życia" dr Don Colbert. Uczy w niej, jak w ciągu 50 dni znacząco poprawić stan swojego zdrowia. Też wartościowe wskazówki na temat zdrowia znajdziemy w książce "Makrobiotyka ZEN" G. Oshawy. Pewnie jesteś ciekaw, cóż to za tajemnicze wskazówki pozwalające żyć długo i w dobrym zdrowiu? Zanim to jednak ujawnię, chcę abyś odpowiedział sobie na następujące pytania:
  • Jak wygląda obecnie twoje życie i zdrowie?
  • Jak myślisz, jak będzie ono wyglądało za kilkanaście lat?
  • Czy możesz coś w nim zmienić na lepsze? A jeśli tak, to co?
  • Wiesz, jak wzmocnić swój organizm?




 Mam nadzieję, że odpowiedziałeś już sobie na te pytania, zatem - uwaga ujawniam sekretne sposoby na doskonałe zdrowie! Oto one: :)

  1. Właściwe dotlenienie organizmu, gdyż jest ono podstawowym kluczem, aby komórki naszego organizmu funkcjonowały i mnożyły się bez zakłóceń.
  2. Odpowiednie nawodnienie, najlepiej wodą, bo nasze ciało w ogromnej mierze zbudowane jest z wody i jest ona konieczna, by procesy życiowe, usuwanie toksyn, mogły przebiegać prawidłowo. W przypadku dobrego nawodnienia rzadko będziemy czuli pragnienie. Niech będzie to dla Ciebie wskazówką.
  3. Ruch, ćwiczenia fizyczne. Ruch ma ogromne znaczenie dla zdrowia, gdyż pracujące mięśnie działają jak pompy dla naszych płynów ustrojowych i pozwalają skutecznie usunąć z komórek toksyny, jednocześnie masując i wspomagając narządy wewnętrzne, co poprawia przyswajanie przez organizm dostarczonych białek i mikroelementów. Ruch to też lepszy przepływ energii i witalność.  
  4. Redukcja stresu. Źródłem większości chorób jest stres a więc wszelkie techniki relaksacyjne, ćwiczenie się w "puszczaniu" stresu, w zmienianiu perspektywy patrzenia na sytuacje stresowe będą tu bardzo przydatne. 
  5. Lekkie jedzenie. Pożywianie się a nie objadanie. Bogata w surowe warzywa i owoce dieta, mięso tylko od czasu do czasu, zamiast mięsa ryby, ograniczenie do minimum spożycia cukru, jedzenie tylko naturalnych produktów.
  6. Usuwanie toksyn ze swojego otoczenia, właściwe gospodarowanie odpadami, przebywanie w relatywnie niezanieczyszczonym środowisku, usuwanie toksyn z organizmu - raz w tygodniu mała głodówka np. przyjmowanie tylko wody i naturalnych soków, też co jakiś czas diety oczyszczające np. dieta owocowo-warzywna...
Te wymienione idee, to podstawy zdrowia i jeśli je zastosujesz, to drastycznie ograniczysz zapadanie na jakiekolwiek choroby, gdyż organizm otrzymując wszystko to, co mu jest potrzebne po prostu nie będzie chorował. A jeśli zachorujesz, to sprawdź, który z powyższych punktów zignorowałeś.

 Wiedz, że twoje zdrowie w przyszłości zależy od twoich wyborów dzisiaj.  Bądź więc zdrowy na własne życzenie.
Dużo ZDROWIA  :)





poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Czy wiesz dokąd zmierzasz?

Żyjemy w świecie, w którym ogromną rolę odgrywają technologie informatyczne, multimedialne a ich szybki rozwój sprzyja globalnej komunikacji. Trudno sobie wyobrazić współczesną rzeczywistość i funkcjonującego w niej człowieka bez tych osiągnięć. Ta nowoczesność szczególnie uwidacznia się w konfrontacji obecnego młodego pokolenia 20 latków z pokoleniem ich rodziców, którzy wyrastali bez tych technologi. Co najwyżej mogli zetknąć się z ich wizją w twórczości Stanisława Lema, czy innych propagatorów science fiction. Film "Matrix" jest sztandarowym przykładem odwzorowującym opisywaną przez Lema "fantomatykę". Młode pokolenie z łatwością porusza się w wirtualnej rzeczywistości sprawnie rozwijając swoje kompetencje w tym zakresie. Towarzyszy mu jednak zjawisko zacierania się granicy między tym, co wartościowe, praktyczne, a tym, co mało ważne, bezużyteczne, czy nawet szkodliwe. Zygmunt Bauman - socjolog i filozof, określa nasze czasy, jako "płynną nowoczesność", w której coraz bardziej zaciera się granica między "kulturą wysoką" a "kulturą niską". Ma to oczywiście bezpośredni związek z codziennym natłokiem informacyjnym, walką o uwagę. Obecny napływ informacji, z jakim mierzy się młody człowiek w ciągu jednego dnia wynosi tyle, ile jego rodzice odbierali w ciągu roku. Ten natłok wywołuje napięcie, związane z przeciążeniem układu nerwowego i może powodować chaos w umyśle i poczucie zagubienia, wyobcowania. Trudno wówczas odróżnić to, co przydatne i budujące od tego, co jest mało wartą "papką" informacyjną, "biegunką intelektualną" zabiegających o uwagę różnego pokroju indywiduów, często chcących szybko i łatwo zarobić na  rozpowszechnianej "informacji". Jednak wszyscy mamy prawo do selekcji rozpowszechnianych informacji i to od nas zależy, które z nich przyjmiemy a które odrzucimy. Nie może się obejść przy tym bez budowania samoświadomości tego, co chcemy osiągnąć w życiu, dokąd zmierzamy, jaka jest nasza wizja życia i jaką misję (powołanie) mamy do wypełnienia. A to wszystko ściśle wiąże się z samorozwojem i pełną odpowiedzialnością za swoje życie. Zatem, w którą stronę zmierzasz? Co jest twoją misją, jaka jest twoja rola, miejsce w obecnym świecie?


                                                        

Twoja Misja Życiowa - co zrobić, aby ją odkryć?
Pozwól jej wypłynąć z twojej nieświadomości odpowiadając sobie na kilka kluczowych pytań. Zapisz to, co jako pierwsze przyjdzie ci  na myśl.

  1. O czym marzyłeś, kim chciałeś zostać, kiedy byłeś dzieckiem?
  2. Co potrafisz robić bez większego wysiłku, lepiej niż inni, jakie masz talenty?
  3. Co ludzie lubią w tobie najbardziej, jaki dar w tobie postrzegają?
  4. Co Cię uskrzydla, kiedy czujesz przypływ energii?
  5. Jakie sukcesy odniosłeś dotychczas w życiu?
  6. Dlaczego warto jest żyć, co nadaje sens twojemu życiu?
  7. Co jesteś gotów robić mimo wszystko? 
Przyjrzyj się swoim odpowiedziom i zapisz w jednym zdaniu swoją Misję Życiową. 
Dobrego, świadomego życia Ci życzę. 

   P. S.
Artykuł skierowany jest nie tylko do młodych :)

czwartek, 20 marca 2014

Przeszkoda w samorozwoju, a może okazja...?

Dziś w końcu będzie o stresie. Na samym początku zapowiadałem, że będą informacje na ten temat, ale kiedy zabierałem się do pisania to były to inne tematy. Dzisiaj jest o nadmiernym stresie i o metodzie, jak sobie z nim radzić. Do rzeczy. Najprościej możemy powiedzieć, że stres jest różnicą pomiędzy tym, co się nam przydarza a naszym wyobrażeniem na ten temat. Jeśli pojawia się go tak dużo, że zaburza to nasze funkcjonowanie, to mamy do czynienia z nadmiernym stresem. Od naszych umiejętności, wiedzy i doświadczenia zależy, jak sobie z nim poradzimy. Jest wiele technik, które pozwalają radzić sobie ze stresem. Ja jednak chcę przedstawić Ci metodę, której głównym mechanizmem jest zależność pomiędzy stanem napięcia mięśni a przeżywanym stresem, emocjami. Chodzi o progresywny trening relaksacyjny polegający na naprzemiennym napinaniu i rozluźnianiu mięśni. Metoda ta pracuje bezpośrednio z poziomem fizycznym i dzięki nauce rozróżniania stanu napięcia i rozluźnienia mięśni bardzo istotnie wpływa na obniżenie doświadczanego stresu i zharmonizowanie przeżywanych emocji. Zatem zachęcam Cię do przetestowania tej metody i doświadczenia korzyści z jej stosowania. Najprostszy sposób jej wykonania jest następujący: wybierz spokojne, przewietrzone miejsce, połóż się wygodnie na plecach, na podłodze, na kocu lub macie. Określ w skali od 0 do 10 poziom napięcia, jakiego doświadczasz, gdzie 0 to brak napięcia a 10 jego maksymalne natężenie. Następnie naprzemiennie napinaj i rozluźniaj swoje mięśnie. Przez kilka sekund obserwuj je w stanie napięcia, zauważ ich twardość i wszelkie pojawiające się doznania a następnie na dany w myślach sygnał "już" zacznij je rozluźniać i przez ok. 15 sekund obserwuj  proces ich rozluźniania, coraz większą miękkość, przyjemne ciepło... Dla każdej grupy mięśni zrób po dwa cykle napinania i rozluźniania.  W czasie napinania i rozluźniania mięśni nie zaciskaj krtani, nie wstrzymuj oddechu, oraz unikaj napinania mięśni, które wcześniej rozluźniłeś. Oddychaj naturalnie „dolną częścią brzucha”, koncentrując się jednocześnie na doznaniach pojawiających się w napinanych i rozluźnianych mięśniach.  A zatem wykonaj po kolei: 


  1. zaciśnij na kilka sekund swoje pięści - odczuwaj ich napięcie, twardość, koncentruj się na tym, następnie wyprostuj palce i rozluźniaj dłonie przez kilkanaście sekund obserwując pojawiające się coraz większe rozluźnienie, miękkość... postaraj się to wyraźnie odczuć. 
  2. napnij na kilka sekund bicepsy obu rąk i postępuj według w/w instrukcji. 
  3. dotknij brodą klatki piersiowej i również postępuj według w/w instrukcji.
  4. zaciśnij szczęki i...
  5. zmarszcz czoło...
  6. zaciśnij powieki...
  7. napnij mięśnie klatki piersiowej i brzucha...
  8. napnij pośladki...
  9. napnij mięśnie ud, nogi razem...
  10. skieruj palce stóp w kierunku twarzy... 
Po relaksacji ponownie określ stan napięcia w skali od 0 do 10. Regularne wykonywanie tych ćwiczeń przywróci Ci dobry kontakt z ciałem, co już samo w sobie jest uzdrawiające. Rozbudzi też kreatywność i pozwoli działać intuicji a to wszystko wpłynie znacząco na poprawę jakości twojego życia. Z czasem obserwując siebie zaczniesz zauważać, iż zależnie od tego, w jakim jesteś stanie emocjonalnym - odpowiednio do niego zachowują się twoje mięśnie, oraz staniesz się bardziej świadomy faktu, jakimi emocjami reagujesz na różne sytuacje życiowe.
Naprawdę zachęcam cię do stosowania tej prostej i skutecznej metody, która mi osobiście wiele razy pomogła w stresujących sytuacjach. Właściwie to w dużej mierze dzięki temu treningowi poradziłem sobie z poważnymi zaburzeniami odstresowymi, o czym piszę w swoim poradniku odnośnie radzenia sobie ze stresem, który mam nadzieję już niedługo będzie dostępny. Na dzisiaj to tyle. Zapraszam do ponownego odwiedzenia mojej strony.


sobota, 15 marca 2014

Małe kroki - duże zadowolenie

Dzisiaj trochę o samorozwoju z bardziej osobistej perspektywy. Od rana towarzyszyło mi dzisiaj poczucie zadowolenia, cieszyłem się z pochmurnego poranka, przelotnego deszczu za oknem stukającego w parapet. Z chęcią przystąpiłem do porannych rytuałów i dziękowania za swoje życie, za ten piękny poranek . Czułem wdzięczność i oczywiście nie omieszkałem jej wyrazić, również wobec tych, których nie było przy mnie. Popołudnie poświęciłem na uprzątnięcie pozostałości po jesieni i zimie - zeschłych liści i igliwia wzdłuż drogi dojazdowej do naszego domu. Następnie przygotowałem ziemię pod wiosenne nasadzenia i wysiew kwiatów. Oczyma wyobraźni zobaczyłem, jak pień uschniętej jodły wykorzystam na kwietnik i jakie umieszczę na nim kwiaty, aby komponowały się z otoczeniem. W ten sposób chcę uczynić otoczenie naszego domu przepięknym, pełnym zieleni i kwiatów miejscem. Chcę aby każdy, kto znajdzie się w tym zielonym zakątku, łącznie ze mną, chłonął jego pozytywną atmosferę i cieszył swoje oczy widokiem kwiatów i krzewiastych kompozycji. Uważam, że robienie pięknych rzeczy, czyni nasze życie pięknym a małe kroki w tym kierunku dają duże zadowolenie. Pięknego życia i do następnego razu.

piątek, 7 marca 2014

A Ty jeśli jesteś Polakiem, to co zrobisz?

        Od innych gatunków zwierząt odróżnia nas ludzi zdolność do abstrakcyjnego myślenia, snucia marzeń, planów, artykułowana mowa i oczywiście zdolność do śmiania się i poczucie humoru. Okazuje się jednak, że zdolność śmiania się i wydawania wysokich dźwięków będących wyrazem przeżywanej przyjemności to dość rozpowszechnione zjawisko nie tylko wśród ludzi. U rodzaju ludzkiego pojawiło się ono w wyniku ewolucji już ok. 4 mln lat temu, ale jest też rozpowszechnione wśród małp człekokształtnych. Do takich wniosków doszli m.in. psycholodzy i zoolodzy z zespołu badawczego dr Mariny Davila-Ross zajmującego się zjawiskiem śmiechu u ludzi i ich w/w krewniaków. Z ich badań wynika, że ludzkość śmiała się już na długo przed tym, jak zaczęła posługiwać się mową artykułowaną a w obecnych czasach potwierdza to rozwój każdego człowieka - dzieci śmieją się zanim nauczą się mówić. Tak, więc zdolność do uśmiechania się jest wrodzona i powstaje w jednej z najstarszych struktur naszego mózgu, jaką jest układ limbiczny. Już w 1937r. D. Carnegie opisywał w swojej książce "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi", że uśmiech, to strategia, która nic nie kosztuje a dużo daje i ma wielką wartość handlową. Zdolność do uśmiechania się można jednak utracić w wyniku uszkodzenia mózgu. Co w takim razie stało się Polakom, że uśmiechanie się tak słabo im wychodzi? Tego zjawiska też nie potrafi zrozumieć prof. Bogusław Paradowski z kliniki neurologii Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Co zatem Polacy lubią robić zamiast śmiania się? Narzekać!! Narzekać na rząd, na szefa w pracy, na zarobki, pogodę... Z badań prof. Bogdana Wojciszke ("Kultura narzekania, czyli o psychologicznych pułapkach niezadowolenia") wynika, że Polacy czują się niezadowoleni i skrzywdzeni, oraz uważają, że ich życie staje się coraz gorsze. Profesor ze swoich badań wyłonił "normę negatywności", która wręcz nakazuje Polakom narzekać, nie mieć zaufania do innych, postrzegać świat jako zły a siebie, jako ofiary złych okoliczności. Jak myślisz, jak ta polska cecha wpływa na samorozwój? Oczywiście, że fatalnie!! Każdy żyjący wg. tej "normy" Polak pozbawia się osiągnięcia osobistego sukcesu i żyje dużo poniżej swoich możliwości. Co w takim razie można zrobić, aby zacząć budować alternatywną Kulturę Afirmacji Życia?
Naukowcy przekonują, że warto się uśmiechać nawet, jeśli się do tego trochę zmusimy, bo nie tylko emocje wywołują u nas reakcje mimiczne, ale też dzieje się odwrotnie. Już sama gimnastyka twarzy sprawia, że zaczynamy się lepiej czuć i pozytywniej myśleć. Zatem afirmuj swoje życie, szukaj jego jasnych stron a tymczasem zapraszam cię na lekcję śmiechu. Kliknij tutaj. Dużo uśmiechu życzę i do następnego czytania.

środa, 5 marca 2014

A jaką Ty uprawiasz dyscyplinę?

Przeciętny dzień z życia Justyny Kowalczyk, jeden z ok. 290 w roku, jakie spędza na treningach, zawodach rozpoczyna się następująco:

  1. Przed godz. 6.00 pobudka i przygotowanie do rozruchu. Już o 6.00 w dniu zawodów może pojawić się kontrola antydopingowa.
  2. Po pobudce czytanie i kawa.
  3. 7.00 rozruch - kilkadziesiąt minut biegu w dniu startowym a w dniu treningowym ok. godzinne ćwiczenia techniczne, bieg.
  4. 8.00 śniadanie i krótki odpoczynek.
  5. 9.00 w dniu treningowym ok cztery godziny intensywnych ćwiczeń, po nich prysznic, obiad i drzemka. W dniu startowym to ok. dwugodzinne przygotowanie do biegu na trasach a następnie wybranie nart i przygotowanie się do biegu
  6. 11.00 o tej porze odbył się bieg w Soczi... Co było dalej? Justyna Kowalczyk została mistrzynią olimpijską!! Sukces okupiony ciężką pracą, bo od maja do listopada treningi trwały nawet do 8 godzin dziennie a łącznie to ok. 900 godzin w ciągu roku...
A TY jaką dyscyplinę życia uprawiasz? Czemu gotów jesteś poświęcić się bez reszty, aby osiągnąć sukces i spełnienie? Co takiego cenisz tak bardzo, że jesteś gotów pracować nad tym w 100%, nawet wówczas, gdy będziesz mieć wątpliwości!? Dla jakiego celu jesteś gotów odrzucić "nie mam umiejętności", "nie dam rady", "nie nadaję się", "zrobię to później" itp.? Znajdź TO i powiedz mu TAK! A oto niesamowity ZAWODNIK, który powiedział TAK swojemu życiu i zwyciężył!! 

poniedziałek, 3 marca 2014

Koniec z wymówkami! Rozwijasz się albo...!

         Koniec ze zrzucaniem winy na geny! Genetyka była do niedawna "wygodnym" wytłumaczeniem niepowodzeń życiowych dla wszelkiego rodzaju konformistów i ignorantów życiowych. Bardzo chętnie mówili "taki już jestem, mam to w genach i nic na to nie poradzę"... Teraz koniec wymówek!!
Epigenetyka dostarczyła dowodów, że my ludzie w każdym momencie naszego życia mamy wpływ na nasze geny. W ten sposób "oddała" nam wolną wolę do świadomego kształtowania naszego życia!! Tim Spector - profesor epidemiologii genetycznej pracujący w wydziale badań nad bliźniętami w King`s College London twierdzi:
- czuła opieka rodziców nad dzieckiem aktywuje pożądane geny w rozwoju empatii - może się przydać, jak będziemy starzy i niedołężni :);
- jako osoby dorosłe możemy wpływać na nasze geny np. poprzez ćwiczenia fizyczne możemy wyłączać gen otyłości, poprzez samorozwój uaktywniać geny odpowiedzialne za nasz rozwój;
- jeśli rzucimy palenie - już po kilku miesiącach uaktywnią się geny chroniące nas przed nowotworami itd....
 Zmiany te mogą być obserwowane w zmieniającej się strukturze mózgu.


Wnioski? Zdrowa, zróżnicowana dieta bogata w warzywa i owoce, uprawianie ćwiczeń fizycznych, trening umysłu, życzliwość, akceptacja wobec innych będą nie tylko wpływać korzystnie na TWOJE życie, ale również na życie przyszłych pokoleń.
Twoje życie należy do CIEBIE i TY decydujesz, co z nim zrobisz!

Pozdrawiam i życzę Ci pięknego, zdrowego życia. :)

czwartek, 20 lutego 2014

Czym jest samorozwój?

Żyjemy w czasach, gdzie niemożliwe staje się możliwym, gdzie pojawiają się rzeczy, o których naszym dziadkom się nawet nie śniło. Dzieje się tak za sprawą ludzi, którzy wychodzą poza sferę własnego komfortu, wizjonerów, wariatów przekraczających granice niemożliwego. Indywidualistów, którzy decydują się pójść za swoimi marzeniami, a których inni mieli za wariatów, niedostosowanych. Dzięki takim ludziom i ich niezwykle kreatywnej pracy mamy dzisiaj to wszystko. Mamy jednak jeszcze coś bardziej cennego - ich niezwykłą pasję tworzenia, którą możemy wykorzystać w naszym życiu i wnieść swój wkład w ogólne dobro tego świata. Może nie będziemy drugim Albertem Einsteinem, czy Stevem Jobsem, ale na swoim podwórku zrobimy coś, co uczyni nasz świat lepszym, bardziej radosnym. Dlatego według mnie samorozwój jest pasją tworzenia, obojętnie, czy będzie to sztuka, domy dla ludzi bezdomnych, czy meble wykonane z palet używanych do transportu. Samorozwój to pójście za głosem serca, za pragnieniami, ale najpierw zatopienie się w refleksji nad swoim życiem i zobaczenie przepaści między tym, co jest a tym czego pragniemy. Co to znaczy? Kiedyś miałem przyjemność być na warsztatach z niewidomym rzeźbiarzem. Ten człowiek chociaż nie widział, to tworzył rzeźby, które oglądało się dotykiem. Ofiarował ludziom "oglądanie", które wychodziło poza przyjęty schemat. Dla mnie to "oglądanie" było niesamowitym przeżyciem. Mogłem poznać piękno z perspektywy człowieka niewidomego i jednocześnie wzbogacić swoje osobiste doświadczenie. Ktoś mógłby powiedzieć niewidomy rzeźbiarzem?! Bzdura, niemożliwe! A jednak jak najbardziej możliwe i piękne. Chcieć to móc. Robić coś wartościowego a nie koniecznie, coś co się opłaca.Tym właśnie jest dla mnie SAMOROZWÓJ.


4 Kroki do wprawienia w ruch koła samorozwoju:
1. Refleksja nad swoim życiem.
2. Wizja swoich marzeń, pragnień.
3. Uaktualnianie mapy swoich marzeń.
4. Eksperymentowanie, wprowadzanie w życie.

Pozdrawiam cię serdecznie i do następnego spotkania.

P.S.
Jest teraz czas tragicznych wydarzeń na Ukrainie, więc chcę podzielić się z Tobą krótką refleksją.
Myślę, że kiedy idziemy za głosem serca, realizujemy marzenia, to stajemy się lepsi też dla innych ludzi i nie uczynimy im tego, co obecnie czynią ludzie ludziom na Ukrainie...

wtorek, 18 lutego 2014

Czy samorozwój może być zaraźliwy?!!

Czy wiesz, że kilka lat temu naukowcy odkryli nowy rodzaj wirusów równie zaraźliwych jak grypa? Są to wirusy nastrojów, przyzwyczajeń, idei. Możliwość przenoszenia się tej epidemii odkryło dwóch naukowców - Nicholas Christakis z Harwardzkiej Szkoły Medycznej, oraz James Fowler z Kalifornijskiego Uniwersytetu w San Diego. Przeprowadzili oni badania dotyczące przenoszenia się szczęścia. Przebadali ok. 5 tys. ludzi analizując ich powiązania rodzinne, sąsiedzkie i przyjacielskie. Okazało się, że szczęście jest zaraźliwe i roznosi się jak epidemia. Zadowolony z życia sąsiad o prawie 35% zwiększa szanse, że my także poczujemy się szczęśliwi, a przyjaciel o ok. 25%. Zarażanie emocjami działa najlepiej w bezpośredniej bliskości-rodzina, najbliżsi sąsiedzi, współpracownicy. Jednak nie tylko szczęście w ten sposób się przenosi, ale również inne emocje, idee, problemy, takie jak radość, życzliwość, smutek, samotność, depresja, zdrowy styl życia, samorozwój, otyłość, religia i in. Badania te ukazują , jak bardzo środowisko społeczne wpływa na nasze życie, na to, czego doświadczamy. Z tego wynika, że chcąc wpływać na ludzi, na ich poglądy i postawy zacznijmy sami żyć w taki sposób, jak tego pragniemy a inni w naszym otoczeniu będą również się zmieniać. Twórzmy zatem grupy osób, które preferują zdrowy tryb życia, mają określone pasje i "zarażajmy" tym innych. Nawet jeśli jesteśmy 40 + albo i więcej, bowiem teraz mamy swoje "drugie" życie, które możemy mieć dla siebie, realizując swoje pragnienia. Do tego czasu żyliśmy najczęściej dla dzieci, kariery... Teraz pora to zmienić. Oczywiście młodsi pewnie też mogą :). Pewien mistrz ZEN powiedział, że jeśli coś robimy, róbmy to całym sercem, na 100%! Wtedy już nic więcej nie musimy robić, żeby pomóc innym się zmienić. Własny przykład najbardziej wpływa na ludzi. Zatem życzę Ci pasji życia!

środa, 12 lutego 2014

Zrób to, zanim będzie za późno!

Być może masz coś, czego pragniesz a nie robisz, prawie nic, by to urzeczywistnić! Oddalasz myśl o tym od siebie i jesteś wciąż w tym samym miejscu - w oddaleniu od tego, co jest Ci bliskie, co może dać spełnienie. Chcesz tak "żyć" przez resztę swojego życia?! Jeśli chcesz zmienić swoje życie, to działaj! Tym, co musisz zrozumieć, jest to, że musisz zrobić dokładnie to, co jest do zrobienia!!
A zatem...

  1. Sprecyzuj bardzo dokładnie to, co jest ci bliskie i nad czym decydujesz się pracować aż do skutku. Określ jaki ma być tego efekt końcowy i jak zmieni się twoje  życie, kiedy to osiągniesz. Jak zmienią się twoje emocje, twoje myślenie o sobie. Wymień wszelkie powody, dla których warto to osiągnąć
  2. Działaj.
  3. Korzystaj ze skutecznych narzędzi i znajdź osoby, które już tak żyją, jak ty tego pragniesz i które będą gotowe ci pomóc.
  4. Jeśli mimo tego nie będziesz posuwać się naprzód, to najprawdopodobniej musisz rozwiązać swoje wewnętrzne konflikty, które Cię hamują. Zadaj sobie wtedy pytanie, co jest dla mnie najważniejsze dzisiaj? Znajdź, to co cię hamuje i zakwestionuj! Może jest to przekonanie, że nie należy Ci się to, co chcesz osiągnąć, że zostaniesz odrzucony, jak to osiągniesz itp. Jak odkryjesz to przekonanie, wówczas zdecydowanie zakwestionuj je. Zacznij od słów "nie prawda, że... - wymień, to co Cię hamuje...bo... i tu wymień argumenty(odnośnie obrazu siebie, swoich osiągnięć), które zakwestionują, to wewnętrzne przekonanie. W ten sposób zestroisz się ze swoim pragnieniem i łatwo je zrealizujesz.
  5. Teraz świętuj swoje zwycięstwo.
  6. Nie zatrzymuj tego dla siebie - "podaj dalej" innym, którzy tego potrzebują, tak jak Ty wcześniej! 
Ty jesteś jedynym, który może to osiągnąć! Weź życie w swoje ręce a zobaczysz jak wiele się wydarzy! Zrób to zanim będzie za późno.







wtorek, 11 lutego 2014

Do czego może przydać się samorozwój?


         Dzisiaj o samorozwoju trochę z innej strony. Czy wiesz, że w USA jest obecnie boom na trenowanie swoich szarych komórek? Obok tysięcy klubów fitness powstają kluby fitnessu mózgu. Wszystko to dzieje się z powodu zagrożenia chorobą alzheimera, o czym jest od jakiegoś czasu bardzo głośno w Stanach Zjednoczonych. Najbardziej boją się tej choroby 30 i 40 latkowie, gdyż w tym wieku choroba ta może się już rozwijać nie dając jeszcze żadnych objawów. To głównie z tych dwóch grup wiekowych wywodzą się trenujący. Z powodu zagrożenia chorobą Amerykanie nie tylko biegają do klubów neurofitnessu, ale są gotowi płacić tysiące dolarów za prywatne zajęcia z neurotrenerami! Są też oferty dla mniej wymagających. Ci mogą skorzystać np. z najbardziej popularnej aplikacji na telefon - Luminosity. Cały ten trend popierany jest też przez autorytety nauki, wśród których wyróżnia się profesor neuropsychiatrii z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles Gary Small. Jest on autorem wielu książek na temat pamięci a jedna z nich to "Program profilaktyczny przeciwko chorobie Alzheimera: utrzymaj mózg w zdrowiu do końca życia" (The Alzheimer,s Prevention Program: Keep Your Brain Healthy for the Rest of Your Life). W odpowiedzi na tysiące pytań osób zainteresowanych profilaktyką tej choroby dr Small wraz ze współpracownikami stworzył kilkugodzinny program zajęć proponujący szereg ćwiczeń usprawniających pamięć i inne procesy umysłowe. Z takiego programu można korzystać do woli ćwicząc swoje szare komórki już za ok. 1000$. Badacze jeszcze nie mają dokładnej wiedzy odnośnie mechanizmów choroby, jaki i skutecznych sposobów jej leczenia. Twierdzą więc, że najskuteczniejsze jest jej zapobieganie, zanim pojawią się pierwsze objawy. Kiedy pojawią się już kłopoty z koncentracją, pamięcią i dezorientacją życiową, wówczas jest już za późno na leczenie, gdyż zniszczeniu uległo 60-70% mózgu. Trenując najlepiej łączyć fitness mózgu z wysiłkiem fizycznym, ponieważ ćwiczenia umysłowe usprawniają działanie mózgu a ćwiczenia fizyczne pobudzają czynnik wzrostu neuronów.
Co ty na to? Może warto uczynić samorozwój swoją pasją życiową? Jeśli nie jesteś chory nic nie tracisz, ale jeśli jest inaczej toooo... bardzo wiele możesz zyskać! :) To tyle i do następnego czytania.

czwartek, 30 stycznia 2014

Co jest fundamentem, absolutną podstawą twojego sukcesu?

Odpowiedź na to pytanie wydaje się być oczywista, ale dla większości ludzi wcale taka nie jest. Chodzi o zdrowe i silne ciało. Nasze ciała są swego rodzaju "fabrykami", które, aby sprawnie funkcjonować potrzebują spełnienia niezbędnych warunków. Jednak wiele osób nie dba o to. Traktują swoje ciała, jak "darmowe" narzędzie do pracy i do fundowania sobie przyjemności. A kiedy z powodu zaniedbania, wyeksploatowania ich ciała zaczynają szwankować lub nie spełniają "estetycznych" oczekiwań, to fundują im wszelkiego rodzaju "dopalacze", suplementy, diety... a wszystko po to, aby je "naprawić". Oczywiście ma to odwrotny skutek i prowadzi do wyczerpania sił witalnych, szybkiego starzenia się i chorób. Jednak niestety większości ludzi nawet nie przyjdzie do głowy, że to, co dzieje się z ich ciałem, zdrowiem mają "na własne życzenie". I tak, jeśli chodzi o zaniedbywanie własnego ciała, to w tym poście odniosę się krótko do problemów z odżywianiem. Przejawiają się one otyłością, niedożywieniem, wyniszczeniem organizmu. Najczęściej są związane z niewłaściwymi nawykami żywieniowymi, niewłaściwym doborem pożywienia, fundowaniem sobie różnych wyniszczających diet. Dla zajmowania się samym problemem odżywiania powstała odrębna gałąź nauki, ja natomiast chcę podzielić się z tobą 5 prostymi zasadami, które łatwo możesz wdrożyć do swojego życia, aby cieszyć się silnym, zdrowym ciałem i dzięki jego energii osiągać sukcesy!
Na początek zadaj sobie dwa podstawowe pytania - żyjesz, aby jeść, czy jesz po to, aby żyć? I drugie-najadać się, czy posilać? Domyślam się, że nieraz w swoim domu, może u dalszej rodziny, znajomych miałeś możliwość usłyszeć pytanie - czy się najadłeś? Być może twoja babka, ciotka z ochotą fundowały Ci kolejne dokładki. Jak myślisz jakie przekonanie na temat żywienia prezentowały? Mam nadzieję, że odpowiesz sobie na te pytania z korzyścią dla swojego organizmu. Zatem czytaj dalej. :)

  1. Najadanie się, przejadanie. Organizm musi zapłacić cenę tego nawyku, gdyż w ten sposób przeciążeniu ulegają jego układy i narządy a na poziomie komórkowym wzmaga się stres oksydacyjny, co doprowadza do szybszego "zużycia" i starzenia się organizmu. Naukowo dowiedziono, że jedzenie mniejszych ilości, przeżuwanie jedzenia, oraz stosowanie okresowych głodówek hamuje procesy starzenia i prowadzi do lepszego zdrowia i witalności. Spożywaj więc swoje jedzenie, długo przeżuwając i odchodź od stołu z lekkim niedosytem.
  2. Mała ilość witamin i mikroelementów prowadzi do poważnych zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu, upośledza koncentrację, pamięć, wywołuje nadwrażliwość, rozdrażnienie, depresje, osłabienie, oraz może wywoływać choroby. Najlepiej więc dostarczaj ich organizmowi spożywając surowe owoce, warzywa, mogą być też w postaci kiszonej np. kapusta, ogórki i pamiętaj o tym każdego dnia. Pij też dużo wody mineralnej.
  3. Nieregularne spożywanie posiłków. Częstotliwość jedzenia jest także ważnym warunkiem zdrowia organizmu. Potrzebujemy 3 posiłków dziennie i najlepiej o stałych porach, ale możemy również jeść 4-5 razy dziennie, jeśli mamy czas i chęć na ich przygotowanie, albo kogoś, kto nam chętnie przygotuje :).
  4. Zawartość substancji odżywczych, białek w spożywanych posiłkach, to także ważny warunek naszego zdrowia. Śniadanie powinno być pożywne, aby zapewnić energię na czas największej aktywności naszego organizmu. Obiad też pożywny i oczywiście z warzywami, surówkami. Kolacja lekka, przynajmniej 2 godz. przed snem, aby nie obciążać organizmu, kiedy będzie się regenerował.
  5. Jeść, czy nie jeść? Oczywiście chodzi o mięso. W naszym kręgu kulturowym nie jest to zbyt popularny zwyczaj. Ma on jednak duże znaczenie dla naszego zdrowia a zwolennicy wegetarianizmu uważają, że dla całego życia na ziemi. Trudno się z tym nie zgodzić... jednak nawyk jedzenia mięsa jest u nas tak bardzo zakorzeniony, że tylko nie liczni decydują się, aby go nie jeść. A więc ten wybór pozostawiam tobie.

Na dzisiaj to tyle. Jeśli udało mi się zainteresować ciebie tym aspektem życia, to post ten spełnił swoje zadanie. Życzę ci więc smacznego i do następnego czytania.

wtorek, 28 stycznia 2014

Tylko cztery kroki do sukcesu

Dzisiaj chcę się z tobą podzielić wiedzą odnośnie osiągania sukcesów w życiu. Osiąganie sukcesów jest osiąganiem kontroli nad własnym życiem i zależy od tego na ile świadomie i w jaki sposób starasz się to osiągnąć. Zatem zaczynaj od rozpoznania swoich pragnień, czyli tego wszystkiego, co płynie prosto z serca i co chcesz urzeczywistnić. Kiedy już się zdecydujesz, że chcesz osiągnąć w tym sukces, to wówczas zastosuj strategię Czterech Kroków.  Ważne, aby to czego pragniesz było też pomocne innym ludziom.

  1. Krok Twoje pragnienia. Opisz w tym kroku, jakie są Twoje pragnienia, po czym poznasz, jak już je zrealizujesz, jak będzie wówczas wyglądało Twoje życie? Być może są to jakieś osiągnięcia, umiejętności, których pragniesz. Może jest to pozbycie się złych nawyków przeszkadzających ci w życiu. Nie ważne, czym to jest, po prostu opisz to w przejrzysty, konkretny sposób.
  2. Krok Podejmij działanie. Zaplanuj w jaki sposób możesz osiągnąć swoje pragnienia i rób to, co przyniesie rezultaty. Nie ograniczaj się tylko do mówienia o tym, czego chcesz, ale rób to - liczy się efekt! Może się zdarzyć, że twoje postępowanie może nie przynieść oczekiwanych rezultatów i wtedy będzie trzeba coś zmienić.
  3. Krok - Dostrzegaj efekty swoich działań. Ucz się otwartości na sygnały, które wskazują na bezpośrednie efekty podjętych działań, otwieraj się na informacje zwrotne mówiące ci o zbaczaniu z kursu, znajdź zaufane osoby, z którymi możesz dyskutować o realizacji swoich pragnień.
  4. Krok - Bądź otwarty na zmiany i działaj aż osiągniesz sukces. Uważnie realizuj swoje plany, nie obniżaj poprzeczki, oraz jeśli to konieczne wprowadzaj zmiany i działaj w inny sposób. Pod żadnym pozorem nie rezygnuj aż do osiągnięcia swoich zamierzeń. Jak je urzeczywistnisz to świętuj osiągnięty sukces. Później dziel się nim z innymi.
Pamiętaj, żebyś nie pomijał żadnego z wymienionych kroków, bo tylko stosując je w całości możesz urzeczywistnić swoje pragnienia. Inaczej nie polecam. Na dzisiaj wystarczy. Życzę sukcesów. Do następnego czytania.